NACIĄGACZE W SKOKU

 NACIĄGACZE W "SKOK-u"

Podczas realizacji zlecenia przygotowania konsolidacji kredytów zainteresowało mnie ubezpieczenie na wypadek utraty pracy zaoferowane mojej  klientce.
Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt dotyczący źródła osiąganego przez nią dochodu.
W dniu zwierania umowy pożyczkowej oraz umowy rzeczowego ubezpieczenia była ona emerytką.

Otrzymała zatem w " prezencie " dodatkowe ubezpieczenie, które technicznie nie mogło objąć jej ochroną,  a za które była zobowiązana zapłacić.

Po sfinalizowaniu zlecenia konsolidacji klientka udała się do placówki SKOK w celu potwierdzenia zamknięcia konsolidowanej pożyczki. Oczywiście skorzystała przy tym z okazji i zapytała o owe ubezpieczenie.
Dowiedziała się wtedy, że powinna czytać tekst umowy zanim go podpisze.

Następnym krokiem była rozmowa z kierownikiem placówki, który poinformował, że pracownik , który zawierał umowę już nie pracuje.
Jedynym sposobem na odzyskanie pieniędzy pozostaje wejście na drogę sadową.

 OSTRZEGAM I INFORMUJĘ O NIEETYCZNYCH ZACHOWANIACH W SPÓŁDZIELCZYCH KASACH OSZCZĘDNOŚCIOWO - KREDYTOWYCH !!!